Terra Serena w 13 Winach

13 Win to sklep na warszawskiej Pradze, który zdaje się przebojem wszedł na rynek pod koniec ubiegłego roku. Znany jest z dobrej selekcji win portugalskich tym razem jednak była wizyta w Wenecji Euganejskiej, czyli były bąble w prosecco i inne smaczki wprost od Terra Serena.

 

Terra Serena to włoski potentat z Veneto, który rocznie produkuje 16 milionów butelek wina. To dużo, biorąc pod uwagę fakt, że w posiadaniu ma tylko 30 hektarów winogradów. Oznacza to ni mniej ni więcej, że potrzebne do produkcji grona skupuje od swoich dostawców. Na szczęście w przypadku Glery, czyli szczepu, z którego robi się najpopularniejsze ostatnio bąble, nie ma to aż tak wielkiego znaczenia i jakość win na tym nie cierpi. Warto też dodać, że Terra Serena to biznes rodzinny, a flaszki eksportują do 40 krajów świata. Na degustację, którą poprowadził Giovanni Matia Pianca, zostałem zaproszony przez 13 Win.

Giovanni przedstawił 5 butelek z oferty 13 Win, 3 wina musujące i dwa spokojne.

Terra serena

Pierwsze było Gran Cuvee Costaross, kupaż Glery, Trebbiano i Verduzzo w stylu Extra Dry, czyli ze sporym cukrem resztkowym. Bąbelki przyjemne, dość drobne. Aromaty umiarkowane, owocowe – gruszka, brzoskwinia, jakaś w tle nuta drożdżowa. W ustach jednak wino wydało się ciężkie, dość toporne i zabite cukrem. Mimo, że tylko 16 gramów, to odczucie było dużo większe. Osobom, które lubią więcej słodyczy pewnie nawet się spodoba, ale mnie nie urzekło. W tanich musiakach szukam orzeźwienia a takiego tu nie znalazłem. 79 punktów  za 29,75. Można napić się lepiej w tych pieniądzach.

Drugą zaprezentowaną butelką było Prosecco DOC Treviso Costaross – także w stylu Extra Dry. Tutaj było ciutek lepiej, aromaty mocniejsze, świeższe zielone jabłka, ananas i troszeczkę białych kwiatów. Bukiet ładny ale prosty. W ustach bardzo dojrzałe jabłka, kwasowość lekka, ale już dająca przyjemny kontrapunkt cukrowi resztkowemu. Podstawowe Prosecco dla tych, co lubią więcej słodyczy. Daję 80 punktów  za wino w cenie 32,95 PLN. Naprawdę warto dorzucić te trzy złocisze.

Ostatni musiak to Prosecco Superiore DOCG Valdobbiadene Costaross Extra Dry. Apelacja wyżej i czuć zdecydowaną różnicę w jakości i cenie. Aromaty bardziej cytrusowe, zdecydowanie pojawia się mineralność i nuty kwiatu akacji. Usta ciągle zdominowane są przez cukier, ale też zarysowana dość mocną kreską kwasowość wprowadza sporo ożywienia. Nadal jednak nie są o wyżyny gatunku. 82 punkty, za które zapłacicie 44,32 PLN.

Spokojne wina przywitały nas butelką  Veneto IGT Pinot Grigio 2014. Szary Pinot jak na tę cenę okazał się zaskakująco dobrym winem. Aromaty melona, gruszki i białego pieprzu wspartego miłą suchością kwiatu lipy dość intensywnie wypływały z czary. Usta zaś okazały się nadzwyczaj smaczne – ciało dość krzepkie, lekka gorycz i genialna, ciągnąca się bardzo długo w finiszu limonkowa kwasowość. Jak na  31,37 PLN to naprawdę dobra okazja. Wino na 83 punkty.

Gwiazdą jednak okazało się Veneto IGT Refosco 2014Wino o pięknej głębokiej rubinowej barwie zaskakująco jak na 100% stali nierdzewnej poważne w pierwszym nosie. Z początku czuć paprykę, trochę tytoniu i korzeni, ale kilka minut intensywnego napowietrzania w kieliszku otwiera je w kierunku pysznych, soczystych wiśni, czereśni, czarnego pieprzu i wędzonej śliwy. Usta są wiśniowo-jagodowe (z tym, że wiśnia już o jeden dzień przejrzała). Tanina jest delikatnie zarysowana a finisz jest smacznie wiśniowy. Świetne wino w swojej kategorii cenowej. Jak dla mnie  84 punktów  i jeden z pewniaków w magicznej cenie do 3 dych – kosztuje 29,50 PLN.

Tak się skończyła część oficjalna, po której nastąpiła degustacja nieco innego kalibru tworów. O tej przeczytacie innym razem.

1 komentarz

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.