My tu gadu-gadu, a Lidl wprowadził po cichaczu nową ofertę na półki swoich marketów. Tym razem jest Hiszpania. Ja na spróbę wziąłem Albariño z DO Rias Baixas.
Niezła to gratka znaleźć Rias Baixas z Lidla. Apelacja tak mi się wydaje lekko niszowa (choć bardzo ceniona przez miłośników wina), w której pierwsze skrzypce gra szczep Albariño – znacie go z lepszych wersji Vinho Verde pod portugalską nazwą Alvarinho. Albariño, jak już pisałem wcześniej, to wymagający szczep, który daje świetną kwasowość, ciało i bogate aromaty, będące efektem grubej skórki gron. Jaki jest więc dyskontowy przykład wina z tej apelacji, który kosztował mnie 17,99 PLN (cena na Rais Baixas niesamowicie niska), czyli Condes de Albarei Salneval 2014?
Po pierwsze to wino od niezłego producenta Condes de Albarei, szczycącym się tym, że jako pierwsi Hiszpanie dostali od Francuzów złoty medal za białe wino w 1991 roku i od tego czasu pławią się w dobrobycie. Ich wina stale też dostają wyróżnienia i niezłe noty od recenzentów. Nie jest więc to anonimowa spółdzielnia, tylko całkiem przyzwoity producent o robiący rocznie w granicach 2,5 miliona flaszek (czyli jeszcze bez przesady), rocznik ostatni, więc nie jest to magazynowy spad. Jak więc smakuje to wino?
Ano tak: oko dość jasne, złotawe. W nosie przyjemnie owocowe, cytrusy podane na granitowej płycie. W ustach ciała sporo, kwasowość jak diabli ostra, nawet też jakieś mineralne nutki się pojawiają. Pierwszy kieliszek bardzo odświeżający, rześki i przyjemny. Gdy jednak wino choć minimalnie się ogrzeje czar jakby pryska – robi się lekko męczące i jakby sztuczne. Nie wiem, co to jest, ale psuje ogólnie przyjemne pierwsze wrażenie. Na szczęście wino nie jest przesadnie drogie, więc można tę wadę jakoś przełknąć. W sumie ze swoją rześkością i dobrą strukturą może być to dobry wybór na schłodzenie się na tarasie (tak, cieszmy się ostatnimi chwilami lata) lub jako towarzysz do sałat ewentualnie ryb lub owoców morza.
Condes de Albarei Salneval 2014
Miejsce zakupu: Lidl
Cena: 17,99 PLN
Ocena: 84 punkty
[…] na sklepowe półki, a przecieki zaczęły pojawiać się na różnych blogach – Zdegustowany zrecenzował taniutkie Albariño, Nasz Świat Win – cztery różne butelki… W oczekiwaniu na przegląd całej oferty skusiłem […]