La Rioja Alta to jedna z hiszpańskich legend winiarstwa. Klasyczne Riojy to wizytówka, ale w mokotowskim Starwines skosztowaliśmy niemal całego portfolio producenta, od Ribery del Duero po Rias Baixas.
Na początku jednak nieco historii. Początki La Rioja Alta sięgają 1890 roku, kiedy to 5 rodzin ufundowało Sociedad Vinicola de la Rioja Alta z siedzibą w Haro. 14 lat później SVdlRA łączy się z winiarnią należącą do Alfredo Ardanzy. Później było rozwijanie portfolio, kluby dla wyjątkowych klientów i inne tego typu duperele. Aż do 1988, kiedy to firma kupiła winnice w Rias Baixas. Dwa lata później rozpoczął się projekt w Riberze del Duero i w 1995 w la Rioja Alavesa. I ze wszystkich tych miejsc dobro wlało się w nasze kieliszki.
Może pierwszy strzał niekoniecznie, bo podstawowe Albariño z Lagar de Cervera, czyli Pazo de Seoane 2013 było nieco zmęczone i brakowało mu świeżości – jednak rok młodsze byłoby na pewno lepsze. Ale już Lagar de Carvera Albariño 2014 to zupełnie inna bajka. Jest jak sok z cytryny wyciśnięty na granit. Do tego odrobina gruszki i delikatne tony pikantności wynikającej z battonage. Ciało solidne, ale wino za grosz nie męczy. Świetne, szczególnie w dość trudnym roczniku. 90 punktów za 69 PLN.
Dalej już tylko czerwienie i wpierw Rioja Alavesa, czyli winiarnia Torre de Oña. Dwie próbki pokazały przyjemną i nowoczesną twarz Riojy. Finca San Martin Crianza 2012 to zupełne zaprzeczenie tego, z czym zazwyczaj podstawowa Crianza się kojarzy. Tutaj jest czysty owoc – w nosie kremowo-wiśnionowy, odrobina dżemu z ciemnych owoców i likieru. W ustach zaskakująco lekkie, świeże i doskonale owocowe. Bardzo przyjemna interpretacja – świetnie pijalna. Zapewne ma na to wpływ fakt, że nie całe Tempranillo dojrzewało w nowych, amerykańskich beczkach – aż 40% szukało formy w starej francuskiej dębinie. 88 punktów w cenie 54 zł.Torre de Oña Reserva 2008 to blend Tempranillo (95%) i Mazuelo (5%) dojrzewających przez 22 miesięce w dębinie francuskiej (nowej i używanej) i kaukaskiej. Tu intensywność jest większa, wino jest bardziej ekspresyjne i złożone. Zaczyna się aromatami wiśniowego likieru, octu balsamicznego i dalej brnie w rozmaryn i toruński pierniczek. Przyjemnie, ciepło i zachęcająco. Niespodziewanie świeże na podniebieniu, gładkie i lekkie – nieco łamie obietnicę nosa. Ale jest też trochę dymu i doskonałej, wiśniowej kwasowości. Jak na 7 lat młode i bardzo pijalne. 91 punktów za 95 PLN.Ribera del Duero wykonaniu La Rioja Alta to dwie etykiety. Áster Crianza 2009 to 100% Tinta de Pais (czyli Tempranillo) przez rok ćwiczonego w beczkach z Ameryki i Francji. Tutaj czuć zdecydowanie cięższy charakter apelacji, ale nadal jest to wino bardzo przystępne. W nosie czarna jagoda, sporo pieprzu i suszonych ziół wspartych słodką cierpkością balsamico. Usta są pełne, bardzo solidne – taniny są już całkiem ładnie ułożone, ale dają znać, że potencjał wina jest niemały. Cały ciężar wina jest przyjemnie osadzony wokół kwasowego kręgosłupa, który nadaje miłej, świeżej kontry. 91 punktów w cenie 80 PLN.Áster Finca el Otero 2010 jest winem z jednej parceli. To 100% Tinta del Pais, najpierw fermentowanych we francuskim dębie, następnie kilka miesięcy zmiana na dębinę używaną, po czym znowu na 15 miesięcy do beczek nowych. Tu wino idzie w kierunku dymu, ziół, anyżu i świeżych wiśni. Mimo całej mocy, kwasowość jest wyraźnie narysowana, taniny objawiają się drobniutkim proszkiem. Wino dość dziwne – z jednej strony mocne i krzepkie, z drugiej lekkie i pijalne. Bardzo długo wspomnienie zostaje w ustach. 92 punkty za 110 PLN.W końcu pora na wina sztandarowe, czyli z matecznika La Rioja Alta. W pierwszym rzucie poszło Viña Alberdi Reserva 2008. Czyste Tempranillo po 24 miesiącach w nowych i używanych amerykańskich beczkach. Tutaj kierujemy się w stronę balsamico, likieru i słodko-cynamonowych tonów. Ciało o dziwo szczupłe, ale prężne. Znowu kwasowość nie daje o sobie zapomnieć. Jest elegancko, gładko i pijalnie, choć za wiele to wino już nie pożyje. Pić teraz. 88 punktów w cenie 75 złociszy.Dwa lata starsza Viña Arana Reserva 2006 to miks Tempranillo i 5% Mazuelo. 3 lata w jankeskiej beczce, 3 w butelce i mamy całkiem fajne wino, nieco bardziej złożone, niż młodsze rodzeństwo. Oprócz likieru i balsamico znaleźć można w nim więcej lasu i wiśni. W ustach beczka ciągle obecna i żywa, ale jej piętno nie jest stygmatem – to bardzo przyjemne zaokrąglenie tego szczupłego ciała, które ładnie balansuje na linie rozpiętej między kwasowością a ciągle świeżą wiśnią. Punktów 91 za 95 PLNów.Viña Ardanza Reserva 2007 jest blendem 80% Tempranillo i 20% Garnachy. Pierwszy szczep dojrzewał 36 miesięcy w używanych beczkach amerykańskich, drugi – 30 miesięcy w podobnym dębie. To wino zabiera w podróż w regiony dużo bardziej wymagające – świeży owoc ustępuje pola kandyzowanej skórce pomarańczy, skórze, tytoniowi i marcepanowi. W tle błyska z lekka likier i dym oraz malutka porcja wiśni w likierze. Usta ponownie lekkie, z dojmującą kwasowością. Taniny wypolerowane jak poręcz w klatce schodowej przedwojennej kamienicy. Nad tym winem można się już zadumać. 93 punkty w cenie 129 PLN. Warto. Podobno jedno z najpopularniejszych win w londyńskich restauracjach (tak mówił przedstawiciel winnicy).Gran Reserva 904 2004 – flagowiec winnicy, noszący imię po połączeniu spółdzielni z winiarnią. Zanim ten kupaż 90% Tempranillo z 10% Graciano został wypuszczony w świat, najpierw dojrzewał przez 4 lata w amerykańskim dębie, po czym przez 5 lat szlifował formę w butelce. Wino niezwykłe, kontemplacyjne, mocno kwasowe, z zasuszonym owocem, skórą, tytoniem i herbatą. Tanina w punkt, finisz świetny. Mało hedonistyczne, ale niezwykle intrygujące. 95 punktów za 179 PLN.Wina produkowane przez La Rioja Alta pokazują, jak można połączyć komercyjny ich wymiar z niezwykłą jakością. Producent prezentuje również różne style – nowoczesne oblicze Riojy w Torre de Oña, przystępną stylistycznie Riberę de Duero w Áster, modne Albariño w Lagar de Cervera i klaczyczną Rioją z La Rioja Alta Każdy znajdzie w tych winach coś dla siebie. Szacun.
Degustowałem na zaproszenie importera – Starwines.