Erwin Sabathi – mistrz Chardonnay w królestwie Sauvignon Blanc

Erwin Sabathi

Jadąc z górskiej chatynki po słoweńskiej stronie granicy na spotkanie z Erwinem Sabathim na leśnej drodze powiatowej miałem pierwszą od lat kontrolę graniczną. Młodzi junacy w mundurach austriackiej armii, bardzo przejęci swoją rolą wylegitymowali mnie, kazali otworzyć kufer i nie do końca kumali, że dowód osobisty to dokument upoważniający do podróży w strefie Schengen. No nieźle, pomyślałem sobie. Jak za starych, dobrych czasów.

Pół godziny później, spocony po jeździe górskimi serpentynami (nienawidzę!) zatrzymałem auto pod nowoczesną, wkomponowaną we wzgórze winiarnią Erwina Sabathiego, przez niektórych uznawanego za najlepszego winiarza Austrii. Jest 8:00, wtorek, lipiec, słońce powoli zalewa dolinę.

Erwin Sabathi, mimo że rodzinna tradycja uprawy winorośli i produkcji wina sięga 1650 roku, zaczął od dwóch hektarów w wieku 17 lat i stopniowo zaczął skupować kolejne działki, w tym część od swoich rodziców. Teraz to około 50 hektarów, piękna winiarnia i biznes quasi rodzinny – bracia Erwina są zaangażowani w winnicę nie jako współdziedziczący, ale zwykli pracownicy. Christoph zajmuje się winnicą, Gerd odpowiada za sprzedaż. Stery zaś dzierżą Erwin, który jest winemakerem, z żoną Patrizią – odpowiedzialną za marketing.Erwin Sabathi_Winery

Gdy zmierzamy na winnice w niezwykle sprawnym Audi z napędem quattro, Erwin i Patrizia opowiadają o tutejszym mikroklimacie i geologii. Jesteśmy na południowo zachodnim skraju regionu liczącego ledwie nieco ponad 2,5 tysiąca hektarów. Na zachodzie mamy Koralpe, które kładą się chłodnym cieniem na cały region. Jednak w okolicach Leutschach, gdzie jesteśmy, ich wpływ jest niwelowany wysokimi wzgórzami oraz cieplejszymi podmuchami ze strony słoweńskiej. Okres wegetacyjny zatem jest sporo krótszy niż w położonym o około 20 km na północ Sausal – o jakieś 2 tygodnie. 

Po dotarciu Pössnitzberg (jedno z najwspanialszych siedlisk regionu) jest chwila na podziwianie widoków – jesteśmy 550 metrów nad poziomem morza, na południu Słowenia, oddalona o lot strzały, na północy zaś piękna panorama regionu: zielone wzgórza upstrzone biało-ceglastymi plamami budynków ciągną się po horyzont, niczym zielone fale spokojnego oceanu. Wchodzimy na winnicę i moim oczom ukazuje się szalona stromizna – 55%. Praktycznie mechanicznie nie da się tu nic zrobić – tylko ręczna, żmudna praca. Stąd pochodzą jedne z najwybitniejszych Sauvignon Blancs i Charodnnays w całej Południowej Styrii.Erwin Sabathi_Possnitzberg view

Sabathi prowadzi winnice organicznie (de facto, bo de iure jest w trakcie certyfikacji). Nie jest to łatwe, gdyż opadów tu nie brakuje i narażenie na choroby grzybowe jest wysokie, stąd niewielu producentów decyduje się na taki krok. Bioróżnorodność objawia się gęstą zielenią między rzędami winnych krzewów. Bujne trawy spełniają jeszcze jedną funkcję – chronią strome zbocza przed erozją. Korzenie utrzymują ziemię na miejscu, a nadmiar wody pochłaniany jest przez opok – czyli wapienny margiel, który nadaje tutejszym winom mineralnego sznytu. Erwin Sabathi_Na polu

Piękna winiarnia, wybudowana w 2004 roku to kolejny przejaw tego, jak całościowo Erwin patrzy na wytwarzanie wina. Z zewnątrz to tylko sklep, mały magazyn i bardzo ładna sala degustacyjna, ale całość ukryta jest w stoku góry, w którą nowe zabudowania zostały wbudowane. To tu wino powstaje i jest przechowywane. Budynek działa jak wielki kopiec, który utrzymuje wewnątrz stałą temperaturę i wilgotność. Od 2008 Sabathi używa tylko naturalnych drożdży – dlatego cała infrastruktura myta jest tylko gorącą wodą, aby nie zabić cennych saccharomycesów.

Erwin Sabathi to sympatyczny facet tuż po 40. Mimo że zaczął swoją winiarską przygodę 25 lat temu, ciągle w jego oczach widać młodzieńczy błysk, pasję, prawdziwą miłość do swojego zajęcia. Jest wielkim miłośnikiem burgundów – ma największą kolekcję pustych butelek po Domaine Romanee-Conti, jaką w życiu widziałem, i mam przeczucie, że on akurat je wypił. Ta miłość sprawia, że dużo bardziej pociąga go produkcja Chardonnay (zwanego tutaj Morillon), niż typowego dla Połudnowej Styrii Sauvignon Blanc. Muszę jednak przyznać, że po degustacji kilku pozycji byłem pod ogromnym wrażeniem elegancji i balansu wszystkich win, które wyszły spod jego ręki.

Leutschacher Welschriesling 2017, czyli wino klasy STK Ortswein (wino gminne) 50-letnich krzewów, które spędziło w dużych używanych beczkach pół roku. Szczodre aromaty brzoskwini, żółtego jabłka, morelowej konfitury i kredowej mineralności potwierdzone są w ustach. Do tego dochodzi biały pieprz, czerwony grejpfrut i pieczone jabłko – zdecydowanie wyczuwalne nuty osadu no i piękna soczystość. W finiszu nieco szorskie od mineralości i lekko pikantne. 90 punktów, cena: 11,00 EUR.Erwin Sabathi - Welschriesling LeutschacherRied Krepskogel Gelber Muskateller 2017 Erste Lage STK – wino kategorii premier cru, ponownie dojrzewające w dużych drewnianych kadziach przez pół roku. Krepskogel to wydzielona część Pössnitzberg, na które zasadzony jest muszkat. W nosie słodycz soku winogronowego, brzoskwini,  słodki nos soku winogronowego, brzoskwiń, czysty, świeży, z lekkim muśnięciem anyżu. Na podniebieniu limonkowo-pomarańczowe, lekki pieprzne, korzenne, a także z zielonością świeżej kolendry. Wino bardzo czyste, precyzyjne – świetny muszkat, który przekonuje nawet takich sceptyków, ja ja. 91 punktów, cena: 17,80 EUR.
Erwin Sabathi Gelber-Muskateller-Ried-KrepskogelLeutschacher Chardonnay 2017 spędziło między 6 a 12 miesięcy w dużch drewnianych kadziach. W nosie delikatnie dymne, z nutami niedojrzałych moreli i pieczonych jabłek, rozpiętych na mineralnym, kamiennym tle. W ustach dużo świeżości i tyleż precyzji – są zielone jabłka, kolendra, gałka muszkatołowa, krystaliczna czystość, górski chłód, świetnie wtopiona kwasowość i słony finsz. Bardzo eleganckie, młode, ale dające dużo przyjemności już teraz.  92 punkty, cena: 15,00 EUR.Erwin Sabathi Chardonnay Leutschacher

Ried Pössnitzberg Chardonnay 2016 – z parceli o najwyższej jakości – Große STK Ried; 18 miesięcy w beczkach o pojemności 500 litrów dało wino o wyraźnej mineralnej nucie, wspartej odrobiną palonego masła najlepszej jakości dębiny, z czystą nutą skórki pomarańczy, brzoskwini i ciepłych, korzennych przypraw. W ustach całkiem mocnej budowy, ale bardziej są to wysokie sklepienia gotyckich katedr, rozświetlone strzelistymi oknami kwasowości. Masło łączy się z dojrzałym jabłkiem, cynamonem i kończy dymno-kamiennym finiszem. Z jednej strony wino bardzo przystępne już teraz, ale można z nim poczekać dobre 7 lat. 94 punkty, cena 29,00 EUR.Erwin Sabathi Chardonnay-Ried-Pössnitzberg

Ried Pössnitzberg Chardonnay Alte Reben 2016 to najprawdopodobniej jedno z najlepszych win, jakie piłem w życiu! Uderzenie dymu i krzemienia, spod których wyziera nieśmiało doskonały owoc niedojrzałej brzoskwini i jabłka, dużo nut białych kwiatów. W ustach mocarne, ale pięknie zbalansowane wysoką kwasowością, dużo owocu (czerwone jabłko i pigwa), które jednak jeszcze skrywają się pod naporem opokowego kamienia. Pięknie, niezwykle czysto i precyzyjnie poprowadzone wino. Harmonia i lekkość mimo całej swojej intensywności i powagi. Piękna robota, już teraz, a co dopiero się wydarzy za lat 10? 96 punktów, 49,00 EUR.Erwin Sabathi Chardonnay-Ried-Pössnitzberg-Alte-Reben

Leutschacher Sauvignon Blanc 2017 – Swieże, lekko muszkatowe, z aromatami soku gronowego, limonki i marakui oraz świeżo skoszonej trawy – złożone aromaty, ale kompozycja wybrzmiewa raczej cicho, łagodnie. W ustach średniej budowy, świeże, cytrusowo-liściaste z mineralnością zostawiającą niemal drobinki na podniebieniu. Całość zamyka kolendrowa klamra.  90 punktów, 14,80 EUR.Erwin Sabathi Leutschacher-Sauvignon-Blanc

Ried Poharnig Sauvignon Blanc 2017 Erste STK Lage jest winem „bardziej” od poprzedniego. Więcej w nim złożoności – w nosie limonka, łubin, malwa, dym, krzemień i delikatna kiszonka. W ustach większa koncentracja, mocniejsza, krzemienna mineralność, dużo soczystych cytrusów, trochę liścia porzeczki, goryczki grejpfruta. Długie, kamienne i słone.  91 punkty, cena 20,60 EUR.Erwin Sabathi Sauvignon-Blanc-Ried-Poharnig

Ried Pössnitzberg Sauvignon Blanc 2016 to 18 miesięcy w beczkach 500 l i wino bardzo ekspresyjne, w dużym kontraście do Chardonnays z tego samego siedliska. W nosie dużo zielonych nut: pokrzywa, szparagi, trawa, kolendra, dym i biały świeżo zmielony pieprz. W ustach świetnie soczyste, z kolendrą i pieprzem, skórką cytryny, żółtym jabłkiem i grejpfrutem. Wybitna mineralność, która sprawia, że w finiszu czuć niemal taniny. Wino dopiero co zabutelkowane, ale już daje dużo satysfakcji. 93 punkty, cena: 32,30 EUR.Erwin Sabathi Sauvignon-Blanc-Ried-Pössnitzberg

Ried Pössnitzberg Sauvignon Blanc Alte Reben 2016 to zupełnie osobna bajka: Mineralne, dymne, pachnie liśćmmi w wilgotnym zagajniku, pieprzem i czerwonym jabłkiem, skórką cytryny i gałką muszkatołową. W ustach skoncentrowane, napięte, świeże i długie, zielone pokrzywą, kolendrą i trawą,  niemal słodkie od ciała, mineralne, długie i świetnie wyważone – jak linoskoczek zawieszony między koncentracją a mineralnością. Młode, ale już można – to będzie mały grzech. 95 punktów za 50,10 EUR.

W winach Erwina Sabathiego uderza niezwykła precyzja, elegancja i wspaniała harmonia. Co ciekawe, są one dobre już za młodu; pijąc dopiero co wypuszczone na rynek najwyższe etykiety Chardonnay czy Sauvignon Blanc, nie czuje się ściśnięcia, zamknięcia na pijącego. Dają już bardzo dużo od razu, choć wierzę, że po latach będzie jeszcze ciekawiej.

Patrizia, żona Erwin, powiedziała, że Erwin bardzo chętnie porównuje swoje ukochane Chardonnay do tych z Brugundii – owszem, jest to odwieczny punkt odniesienia. Ale wina Sabathiego, doskonale zrobione, wcale nie potrzebują tej komparatystyki. Piszą swoją własną historię, oddzielną i nie mniej pasjonującą.

Najśmieszniejsze i zarazem najsmutniejsze jest to, że wina Erwina Sabathiego są niedostępne w Polsce. Zatem importerzy – do dzieła!

Podróżowałem na koszt własny, degustowałem na zaproszenie producenta.

3 komentarzy

  1. […] drzwi Erwina Sabathiego ruszyłem wprost do drugiego tuza styryjskiego winiarstwa. Właściwie ojca tutejszego sukcesu, […]

  2. […] temperatury są niższe a zbiory późniejsze, nawet o dwa tygodnie później niż choćby u Erwina Sabathiego. No i gleba. O ile na południu panuje wapienny opok, czasami wzbogacony o żwir (jak choćby u […]

  3. […] już za młodu, choć wcale nie obniżające lotów z wiekiem. Są mniej mineralne od tych Sabathiegio czy Tementa, bardziej owocowe i radosne, ale nadal niezwykle satysfakcjonujące, czego […]

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.