Ledwie otworzyłem drzwi samochodu, do środka pchają się dwa psie łby, sądząc z rysów pyska – myśliwskie. Jeden wręcza mi rolkę po papierze toaletowym i z nadzieją w oczach czeka na mój gest. Są dość spore, więc przezornie odrzucam zabawkę na podwórko, ogary odbiegają w jej poszukiwaniu, a ja powoli i ostrożnie próbuję wysiąść z auta – nie chcę stracić nogawki, a już na pewno nogi. Na ratunek przychodzi mi ich właściciel, z jednego z budynków wyłania się Gerhard Wohlmuth i uspokaja mnie, psy nie są groźne, przynajmniej nie dla ludzi. Uff.
Jesteśmy na północnym skraju Południowej Styrii w okolicach Kitzek im Sausal. Terroir tutaj różni się zdecydowanie od tego na południu – wzgórza są wyższe, ekspozycja na zimne wiatry z Alp jest większa, stąd średnie temperatury są niższe a zbiory późniejsze, nawet o dwa tygodnie później niż choćby u Erwina Sabathiego. No i gleba. O ile na południu panuje wapienny opok, czasami wzbogacony o żwir (jak choćby u Tementa) tutaj mamy głównie czerwone i niebieskie łupki – wzgórza położone są tak wysoko, że nigdy nie miały kontaktu z morzem, które przed milionami lat zajmowało teren Południowej Styrii. Gleby, na których uprawiamy winnice są najbliższe charakterem do tych w Rheingau – powiada Gerhard. Łupek daje napięcie, odmienny rodzaj mineralności, niż w innych częściach regionu.Nie dziwi więc, że pomiędzy krzewami Sauvignon Blanc i Gelber Muskatellera znalazło się też miejsce dla Rieslinga.
Wsiadamy do Defendera. Gerhard sprawnie i zdecydowanie pędzi maszyną po krętych drogach (umiejętność, której ja, wychowany na płaskim jak stół Mazowszu ani nie opanuję, ani nigdy nie polubię) pod dom jego rodziców, stojący na szczycie winnicy Steinriegl. Na stromych, owiewanych chłodnym wiatrem zboczach zasadzone są rzędy Sauvignon Blanc, Rieslinga, Pinot Gris i Gelber Muskatellera. Jesteśmy 550 metrów nad poziomem morza, mimo ciepłego dnia, wiatr powoduje gęsią skórkę na rękach. A może zupełenie nie wiatr a widok, który się przed nami rozpościera…?
Weingut Wohlmuth to rodzinny interes, prowadzony przez rodzinę od roku 1803. Obecnie stery dzierży Gerhard – ojciec i Gerhard Josef, syn. Pierwszy jest fanem Johnny’ego Casha, drugi Nicka Cave’a (hell yeah!). Z własnych 65 ha wytwarzają ok. 400 tysięcy butelek wina. Ponadto rodzina winifikuje też skupowane owoce i wina z nich trafiają najczęściej do supermarketów pod różnymi markami.
Po powrocie do winiarni Gerhard wyciąga butelki – będziemy degustować. Bardzo podobają mi się etykiety, mimo że każdy rocznik ma inną, jest w nich zachowana stylistyczna ciągłość. Projekty etykiet zamawiam u zaprzyjaźnionych artystów. Każdy sezon jest inny i zadaniem malarzy jest uchwycenie charakterystyki rocznika. Tym razem nie ma w zestawie Welschrieslinga – zaczynamy od muszkatów.
Wohlmuth Gelber Muskateller Klassik 2017 – stal nierdzewna, spontaniczna fermentacja, trochę łupków, trochę żwiru. To bardzo przyjemne wino o aromatach brzoskwini, soku gronowego, miodu i soli. Ciało obławe, ale trzyma się w ryzach dzięki limonkowej świeżości. Bardzo dobry korzenny finisz. 88 punków, 10,80 EUR.
Wohlmuth Gelber Muskateller Ried Steinriegl 2017 – czerwone łupki, 35-letnie krzewy, 12 godzin maceracji, stare beczki 3000 litrów i battonage przez kilka miesięcy dały wino krągłe i kamienne, dymne, dużo bardziej powściągliwe od poprzednika, ale też dwie klasy poważniejsze, o smaku kiszonej cytryny połączonej z kremowym, pikantnym tonem. Doskonały, kamienny muszkat. 92 punkty, 14,00 EUR.
Wohlmuth Kitzek – Sausal Riesling 2017 spontaniczna fermentacja gron z kilku winnic dała w efekcie wino o mocnym, mineralnym sznycie. Za kamiennym chłodem kryje się niedojrzała brzoskwinia, która wraz z dostępem powietrza coraz mocniej zaznacza swoją obecność. Na podniebieniu szorstkie, dość szczupłe i ze świetnym owocem. W finiszu kamień z białym pieprzem. 89 punktów, 11,00 EUR.
Wohlmuth Ried Dr. Wunsch Riesling 2017 z młodej winnicy (12 lat), która jest tak stroma, że w jej zboczach trzeba było wykuć tarasy. Więcej tu owocu, słodkiej brzoskwini, skórki cytryny i kiszonej cytryny oraz pewną nutą łodygową. Wytrawne, dość smukłe, kamienne w ustach z doskonałym białym pieprzem w finiszu. Świetne! 92 punkty, 18,00 EUR.
Wohlmuth Ried Edelschuch Riesling 2016 ze starych krzewów położonych na niezwykle stromej winnicy. Spontaniczna fermentacja i dojrzewanie z battonage przez 18 miesięcy w 600-litrowych beczkach. Nos bardzo bogaty z dominantą brzoskwini, skórki cytryny i miodu. W ustach owoc pigwy wyrasta na kamiennym podłożu, pozostawiając długi, miodowo-pigwowy finisz podkręcony słonym kamieniem. Doskonałe i emocjonujące. 94 punkty, 38,00 EUR.
Wohlmuth Sauvignon Blanc Klassik 2017 to ładnie skrojone, proste wino o aromatach limonki, marakui i mokrego kamienia. W ustach dość krągłe, apetyczne, do owocu dochodzi kamień i delikatna nuta liścia czarnej porzeczki. Można teraz, można za trzy lata. 89 punktów, 11,00 EUR.
Wohlmuth Sauvignon Blanc Kitzeck-Sausal 2017 elegancki, kamienno-kremowy (kilka miesięcy dojrzewania na osadzie) nos jest nieco nawet wstrzemięźliwy. Dopiero w ustach ujawnia swój pazur – chropowaty kamień, strzelista kwasowość, porzeczka i limonka, biały pieprz. Bardzo dobrze upichcone, typowe dla regionu wino. 90 punktów, 13,00 EUR.
Wohlmuth Sauvignon Blanc Ried Steinriegl 2017 z ponadczterdziestoletnich krzewów, krótką maceracją na skórkach i kilkumiesięcznym dojrzewaniem na osadzie. W nosie zielony pieprz, mięta pieprzowa, limonka i zaskakująca kremowość. W ustach smukłe, eleganckie, potoczyste – świetnie się pije teraz, równie dobre będzie za lat pięć. 92 punkty, 18,00 EUR.
Wohlmuth Sauvignon Blanc Ried Hochsteinriegl 2016 18 miesięcy 500-litrowej beczki, battonage, spontaniczna fermentacja i niezwykle stroma winnica z czerwonymi łupkami. Butelka była otwarta 12 dni wcześniej (oczywiście dobrze przechowywana) ale wino byłą ciągle ściśnięte, siarkowo-mineralne, kamienne i twarde jak łupek, na którym rośnie winorośl. Gdy zrzucić ten głaz, pojawia się pokrzywa, limonka, pieprz i masło. W ustach kremowe, muskualarne, ze strukturą na lata dojrzewania. Wino młodziutkie, ale z bardzo dużym potencjałem. Odłożyć na 5 lat co najmniej. 94 punkty, 29,00 EUR.
Wohlmuth Sauvignon Blanc Ried Edelschuch 2016, taka sama metoda produkcji, ale inna, najbardziej stroma winnica. To wino jest jak wypolerowany kamień, na którym złożono bezkrwawą ofiarę z brzoskwiń, cytrny i limonki, posypanych białym pieprzem i korzennymi przyprawami. W ustach nieskończenie długie, sycące, ale nie męczące. Skórka cytryny wita się z pokrzywą, cynamonem i pieprzem. Wszystko na kawałku łupku. Piękne, posągowe wino ze świetlaną przyszłością. 95 punktów, 42,00 EUR.
Wohlmuth Chardonnay Ried Sausaler Schlössl 2016 dojrzewający w 500-litrowych beczkach to palone masło, dwie krople soku z cytryny, powiew mroźnego powietrza. Podoba mi się ten ciepło-zimny nos. W ustach skupione, krągłe, ale nie ospałe dzięki żywej stalowej kwasowości. Świetne, długie i bardzo głębokie wino. 93 punkty, 22,00 EUR.
Wohlmuth Ried Gola Alte Reben 2015 50-letnie krzewy i blend zdominowany przez Pinot Gris. Wino dojrzewało przez 20 miesięcy w 500-litrowych beczkach i ma w sobie bogate aromaty dojrzałej brzoskwini, słodkich przypraw korzennych i rozgrzanego kamienia. W ustach o bardzo mocnej konstrukcji, z przypalonym masłem, konfiturą brzoskwiniową i cytrynową świeżością, która działa cuda, utrzymując tego kolosa w pionie. Najbardziej hedonistyczne wino, które degustowałem w winiarni. Piękne. 93 punkty, 22,00 EUR.
Tak oto dojechaliśmy do końca degustacji. Bez wątpienia Wohlmuth to jeden z najlepszych producentów Południowej Styrii, bardzo mocno eksplorujący swoje unikalne terroir. Jedynie żal, że tych doskonałych win jeszcze nikt do Polski nie importuje.
*Zdjęcie w nagłówku pobrałem ze strony producenta
Cieszymy się popularyzowaniem Wohlmutha – a jego wina importujemy od lat! Wino i Przyjaciele
[…] zaczynając swoją relację z wizyty w Weingut Wohlmuth, opowiedział o dwóch psach, które przywitały go na miejscu. Jeden z […]