Vini e Affini już zawsze będzie się kojarzyć z mocną selekcją z Włoch. Ale wina z innych części Europy też mają mocną, choć nie tak liczną reprezentację. Po selekcji z Italii, którą opisywałem wcześniej, pora na wina z pozostałej części Starego Kontynentu.
Włochy mamy za sobą. Jeśli chcecie sprawdzić, jak było, zapraszam Was do lektury poprzedniego posta. Dziś skupię się na opisie win z Chorwacji Francji, Niemiec i Portugalii. No to lecimy. Wziuuu…!!!
Roxanich Ines u Bijelom 2010 szalony miks Sauvignon Blanc, Pinot Blanc, Pinot Gris, Vermentino, Glera, Friulano, Riesling Italico po 70 dniach maceracji na skórkach i 6 latach w beczce. Osobliwe, intensywne aromaty róży, skórki czerwonego jabłka, lotna kwasowość a w ustach eksploduje kwasowością soku z antonówki, dalej jest skórka pomarańczy, suszone jabłka i w sumie jakaś lekkość czytania tej niezbyt przystępnej lektury. 90 punktów, 155 zł.
Roxanich Issa 2016 czyli Plavac Mali w formie czystej, bo nawet niezmąconej dębiną, który pięknie pachnie herbatą z hibiskusem, różami, czerwonym pieprzem – nut niewiele, ale są bardzo precyzyjnie zagrane. Na podniebieniu pełne, herbaciane, z różaną konfiturą i bardzo krzepką taniną. Wino nie bierze jeńców – chętnie poszedłbym w jego niewolę. 92 punkty, 119 zł.
Roxanich Sauvage 2009 cóż, powiedzieć, że w tym winie króluje lotna kwasowość, to nic nie powiedzieć. Ciężko mi je nawet ocenić, gdyż butelka otwarta dzień wcześniej nadal była pełna aromatów octu winnego. Jak dla mnie zbyt dzikie, w zasadzie wadliwe. Ale może się nada zamiast octu do zimnych nóżek. 159 zł.
Reichsrat von Buhl Suez Rosé 2016 trochę poza konkursem, ale warto było. Ewoluowane wino różowe, które aromatami i strukturą zbliża się burgundów. Mocno ewoluowane nuty konfitury malinowej czerwonej pomarańczy przechodzą w miękkie, malinowe rejestry na podniebieniu, pod którymi kryje się przyjemna beczka, drobniutka tanina i żywa kwasowość. Nadzwyczajne! 91 punktów, 149 zł.
Famille Gras Les Plans Vin de Pays de Vaucluse 2017 fajne, proste i czyste wino spod znaku ciemnego owcu (śliwka, jagody) i kawy. Całkiem solidna struktura, suszona śliwka i zdrowa tanina i równie zdrowa kwasowość. Codzienny południowy Rodan bez aspiracji, by być czymś więcej, niż jest. 87 punktów, 49 zł.
Famille Gras Côtes du Rhône Vieilles Vignes 2017 mało skomplikowane wino, skupiające się na ciemnym owocu i aromacie garigu. Niezła intensywność czystego, leśnego owocu, niezła owocowa tanina i wystarczająco świeżości, by utrzymać to wszystko w kupie. Jest przyzwoicie, ale nieco bez osobowości. 87 punktów, 59 zł.
Domaine Santa Duc Aux Lieux-Dits Gigondas 2017 14,5% – intensywne czarne jagody rozsmarowane na asfalcie, tapenada z czarnych oliwek, kawa, gorzka czekolada i garig, które na podniebieniu dają obfity mix soczystych, ciemnych owoców, gęstej, mocnej taniny, nut kawy i gorzkiej czekolady, które długo trwają w finiszu. Ma papiery na bardzo dobre wino, robi duże wrażenie, ale za 5 lat będzie zdecydowanie bardziej przystępne. 91 punktów, 149 zł.
Domaine Santa Duc Clos Derrière Vieille Gigondas 2017 skoncentrowane, ale nie wpadające w przesadę, wino o głębokich i intensywnych aromatach ciemnych owoców, kawy, dymu, oliwek i rozgrzanego kamienia. W ustach zaskakująco słodki, esencjonalny owoc: malina, śliwki podane z solidnymi taninami, korzeniami i pikantnością. Duże wino teraz, ale lepsze będzie za 10 lat. Wielkie emocje uzasadniające cenę. 94 punkty, 205 zł.
Domaine Santa Duc Les Saintes Vierges Châteauneuf-du-Pape 2017 nos bardziej stonowany od powyższego Gigondas, bardzo elegancki, gładki i słodki od Grenache, pełen soku malinowego, garigu. W ustach gładkie, gęste, pełne świeżego, słodkiego owocu – jagód, malin, po chwili ścina z nóg mocną taniną do mózgu dociera, jak bardzo skoncentrowane jest to wino. Potężne, z latami przed sobą. Dobrze, że pite z flaszki otwartej dzień wcześniej. 93 punkty, 249 zł.
Quinta da Pellada Baga Dão 2017 intensywny nos zdominowany przez nutę pieczonego boczku i truskawkowej konfitury podanych z suszonymi ziołami. Na podniebieniu gęste, atramentowe, pełne śliwki, truskawki i znowu mięsa oraz szałwii. Duża, ale nie ściągająca tania, trochę mineralności. Dobre, ale nie porywające. 90 punktów, 269 zł.
Quinta da Pellada Jean Dão 2015 osobliwe wino o aromatach zwierzęcych, ziołowych, owocu niemal nie ma, może mgnienie śliwki. W ustach gęste, ale bardzo płaskie, czego po Jaen bym się nie spodziewał. Albo coś tu nie gra, albo ja nie znam tego alfabetu. 269 zł.
Podsumowując – jest nieźle, momentów nie brakuje.
Degustowałem na zaproszenie importera. Dzięki, Vini e Affini.