Doña Paula – terroir po argentyńsku

Burgundczycy mają ponad tysiąc lat doświadczenia, na którym zbudowali wiedzę na temat ichniego terroir. Współcześni nie mają tyle czasu, ale za to mają nowoczesne narzędzia, które pomagają im to terroir lepiej zrozumieć. Dziś zapraszam na relację z arcyciekawego seminarium prowadzonego przez Tima Atkina MW (hell yeah!) i Martina Kaisera dyrektora ds. produkcji wina i winogrodnictwa w argentyńskiej posiadłości Doña Paula. 

Terroir – słowo magiczne. Pojęcie, które jest jak rzeźba zaklęta w kamieniu. Istota, którą praktyki winiarskie mają stopniowo odsłaniać, niczym dłuto rzeźbiarza odłupuje kolejne zbędne grudy marmuru, abyś mogła droga Czytelniczko/drogi Czytelniku, skosztować w kilku kroplach esencji miejsca jego powstania. Jeśli wino wyraża terroir, to dobrze. Jeśli nie – to niedobrze. Dychotomia, tertium non datur. 

Po dobrej stronie mocy zatem stanął Martin Kaiser z winnicy Doña Paula (należącej do grupy Santa Rita), który od kilkunastu lat odpowiada za uprawę winorośli, a od niedawna również za proces wytwarzania wina. Od początku prowadzi on wnikliwe badania na temat wpływu siedliska na charakter wina. Używa do tego zaawansowanych narzędzi, a jego decyzje poparte są nie przeczuciem, ale setkami wykresów, tabeli, porównań – no, ogólnie mówiąc danymi. 

Martin Kaiser

Takie podejście oczywiście wymaga dużych nakładów, ale gdy posiada się ponad 700 hektarów winnic rozsianych po różnych zakątkach Mendozy, nie stanowi to raczej wielkiego kłopotu. Można co prawda kapitał przehulać na pierdoły, tani marketing, siódmy jacht i czternastego Bentleya. Ale można też kupić 13 Bentleyów a zaoszczędzoną resztę wydać na badania. Zawsze to jednak ciut lepiej. 

Tak więc bada sobie Martin z ekipą, jak na wybranych spłachetku górskiej ziemi świeci słońce, ile jest wody, jaki jest drenaż, jaki jest skład gleby  i jeszcze kilka innych rzeczy. Później sadzą tam krzaczki, zbierają grona, winifikują i analizują profil aromatyczny wina. Sprawdzają, jak wymienione parametry przekładają się na aromaty, które wyczuwamy w kieliszku. I tak okazuje się na przykład, że im niższa średnia temperatura w winnicy, tym bardziej owocowy i kwiatowy charakter ma Malbec (hej, jesteśmy przecież w Argentynie), im wyższa zaś, tym więcej nut ziołowych i korzennych. To tylko jeden z setek z kontrolowanych parametrów.

Jeden z 50 slajdów obrazujących analizę siedlisk

Oczywiście, jako producent ambitny, Doña Paula eksploruje siedliska górskie, gdyż tam jest zdecydowanie ciekawiej, można poznać różne ekspresje odmian nie tylko z powodu różnic w glebie, ale też dlatego wraz z wysokością zwiększa się ilość promieniowania UV. Krótko mówiąc – niby jest zimniej, niż na równinie, ale warunki do dojrzewania wcale nie są gorsze, a wysokie amplitudy dzienne sprzyjają zachowaniu świeżości win. 

Uczestnicy online’owgo seminarium mieli możliwość spróbowania sześciu win, które wg Martina Kaisera bardzo dobrze wyrażały swoje siedlisko. Tutaj na marginesie wielkie brawa dla organizatorów – czyli Santa Rita Estates (do których należy Doña Paula). Paczuszki ze szklanymi, szczelnie zamkniętymi butelkami o pojemności 72 ml trafiły do mnie z Londynu. Co ciekawe, dołączony był do nich czujnik termiczny, pokazujący przez jaki czas wino było narażone na wysokie temperatury w czasie transportu. No powiem, że profeska na maksa. Poprzeczka podniesiona innymi degustacjom online bardzo wysoko. 

Zatem do win:

Doña Paula Estate Riesling

Doña Paula Estate Riesling Valle de Uco 2018 z winnicy położonej na wysokości 1350 m n.p.m. o glebie piaskowej z dużą porcją wapienia i kamieni to wino oszczędne w aromatach, strzeliste, krzemienne, z nutą kiszonych cytryn, jabłkowej pestki i ziół; w ustach zdecydowanie wertykalne, z mocną, górską kwasowością, średnim ciałem i sporą mineralnością. Jest dość zielonkowa, ale też nasadzenia są młode. Z czasem otwiera się na słodsze, bardziej dojrzałe owoce – ciekawa interpretacja, jakże inna od Starego Świata. 88 punktów

Doña Paula Estate Malbec

Doña Paula Estate Malbec Valle de Uco 2018 z dwóch winnic ulokowanych na wysokości  położonych na 1150 i 1350 m n.p.m. o dużej zawartości wapienia, 12-miesięczne starzenie w beczkach francuskich 1, 2 i 3 użycia. Bardzo intensywne aromaty malin, śliwek, kawy, pojawia się też mięso i zioła, na podniebieniu z kolei mamy dużo gęstego, ale nie ociężałego owocu: jagód, śliwek, jeżyn, odrobina kakao i mokki, tanina drobna, ale mocna, ciut ziemi. Bardzo kulturalny, daleki od banału Malbec. Świetna cena za tę jakość. 89 punktów, 59 zł

Doña Paula Altitude 929

Doña Paula Altitude 969 Mendoza 2019 liczba 929 to średnia wysokość winnic, z których zebrano grona Petit Verdot (55%), Bonarda (40%, bo i Bonarda argentyńska to tak naprawdę sabaudzka odmiana Douce noir) i Tannat (5%) i wsadzono do cementowego jaja na krótkie dojrzewanie. Mamy tu słodki od dojrzałego owocu (malina, śliwka, bardzo dojrzała wiśnia), lekko korzenny, smukły nos. W ustach gładkie, jedwabiste, bardzo soczyste, z doskonale nakreślonym owocem, odrobiną ziół, głogowej goryczki i słodkiej, soczystej taniny, do tego szczypta kamiennego chłodu. Bardzo fajne wino. 90 punktów

Doña Paula Altitude 1100

Doña Paula Altitude 1100 Mendoza 2017 to Malbec, Syrah i Cabernet Sauvignon pochodzące z piaszczystej winnicy Los Indios na wysokości 1100 metrów (thanks, capt’n obvious), dalej winifikacja w dużej mierze w stali, tylko 20% dojrzewa w nowych beczkach francuskich. W efekcie mamy wino fiołkowe, mięsne, krwiste, ze śliwką, ziołami a dalej, na podniebieniu jest świeży, ciemny owoc, krzepka materia z gracją dźwigana na barkach rześkiej kwasowości, kawa i wędzona śliwka wychodzą w długim finiszu. Robi wrażenie, z jednej stron niemałą masą, ale też umiejętnym jej okiełznaniem przez świeżość owocu. 91 punktów, 99 zł

Doña Paula Altitude 1350

Doña Paula Altitude 1350 Mendoza 2017 to blend Cabernet Franc 50%, Malbec 45%, Casavecchia 5% z winnicy położonej wiadomo, jak wysoko. 20% nowych francuskich beczek przez 14 do 16 miesięcy i mamy wino pełne precyzyjnie zdefiniowanego, ciemnego owocu, otoczonego kawową chmurką, mleczną czekoladą, z przyjemnym mgnieniem pieczonej papryki i grafitu. Na podniebieniu kredowe, z bardzo obfitym, świeżym owocem, ale przy tym smukłe, świeże i z gładką, soczystą taniną. Precyzja wykonania robi wrażenie. 91 punktów

Doña Paula Selección de Bodega Malbec

Doña Paula Selección de Bodega Malbec Mendoza 2016 to bardzo eleganckie i złożone wino, o aromatach fiołków, malin, hibiskusa i bardzo dojrzałej wiśni – żadnej beczkowej szminki i ściemy, pachnie tak, że od razu chce się w tym winie człowiek zanurzyć (przynajmniej ja), w ustach super owocowe, wiśnie, maliny śliwka, do tego kawa od częściowego dojrzewania w beczce. Piękna, aksamitna struktura, dowód na to, że można zrobić świetny owoc nie potrzebuje beczkowego kamuflażu. Wielka klasa i jedno z najlepszych win z Nowego Świata, jakie piłem. Bomba! 93 punkty

Dodam tylko, że w winnicy stosuje się powszechnie zimną macerację, co sprzyja zachowaniu czysto owocowego charakteru wina. I poza oczywistymi różnicami między flaszkami, ta świeżość była dla mnie wyrazem stylu winnicy. Prawdę powiedziawszy degustacja przerosła moje oczekiwania – spodziewałem się nieco nudnych, sztampowych win. Było inaczej i może pora, żebym sobie w głowie co nieco poprzestawiał, jeśli chodzi o Nowy Świat i tamtejszych dużych producentów. 

Degustowałem na zaproszenie producenta, za rekomendacją dystrybutora win Doña Paula w Polsce, firmy AMKA. Dzięki wielkie. Podana cena wskazuje, że wino jest obecne w sprzedaży. Inne etykiety były, ale się zmyły, warto jednak od czasu do czasu podpytać, bo są to wina dużej klasy. 

Wina dostaniecie w Wino by Best Selection na warszawskim Wilanowie. 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.