Na obrzeżach małej kreteńskiej wioski Vatolakkos polna droga pośród pomarańczowych drzewek wiedzie do urokliwego placyku, gdzie swoją siedzibę ma winiarnia Manousakis. Jesteśmy na zachodniej stronie wyspy, dwadzieścia minut jazdy na południe od Chanii. Powstają tu jedne z najbardziej uznanych win na wyspie.
W 1954 roku 11-letni Ted Manousakis opuszcza swoją rodzinną wioskę Vatolakkos i rusza w podróż do Stanów. Tam odnosi sukces w biznesie, ale jego serce zostało na wyspie. Wraca co jakiś czas, ale jest tylko gościem. Postanawił jednak wrócić na dobre. Chciał w swoich rodzinnych stronach prowadzić winnicę, bo w końcu każdy kiedyś tłoczył własne wino z krzewów rosnących przy domu. Zaangażował w projekt bardzo dobrych francuskich speców od geologii, uprawy i winifikacji – nie pozostawił niczego przypadkowi. Eksperci wydali werdykt – na przedgórzach Lefka Ori należy zasadzić odmiany rodańskie, stąd w winnicach królują Roussanne (mimo pierwotnych obaw o wydajność), Grenache, Mourvèdre i Syrah. Z czasem dołączyły odmiany lokalne, jak Vidiano, Romeiko czy Kotsifali. W tak zwanym międzyczasie stery nad winnicą objęła córka Teda, Alexandra, która przybyła na wyspę z Nowego Jorku w 2007 roku, a produkcja z początkowych 35 tysięcy butelek urosła do 150 tysięcy.
Od początku winnice prowadzone są z poszanowaniem otoczenia i w sposób ekologiczny, co na początku lat 90. nie były oczywistością. Wina wytwarzane w winiarni mają wspólną nazwę „Nostos” – oznaczająca chęć powrotu do domu (stąd, jak słusznie wydedukowaliście – nostalgia, czyli tęsknota i ból w jednym słowie), siłę, która pchnęła Teda z powrotem na Kretę. Etykiety je zdobiące to historia Manousakisów i wioski Vatolakkos. I tak np. grafika na Roussanne przedstawia prom, na którym Ted ruszył do Stanów, zaś Grenache to reprodukcja zdjęcia Teda jeszcze z czasów w Vatolakkos.
W podcieniu tarasu przylegającego do sklepu, w którym oprócz win można kupić oliwę (bardzo dobrą!), tsikoudi, winiarskie gadżety i ceramikę wykonaną przez Alexandrę, skosztowałem większości win z oferty. Zawodu nie było.
Manousakis Nostos Muscat of Spina 2018, z lokalnego klonu muszkatu, pachnie ziołami, słoną mineralnością, mandarynki i lilii – mało tu typowego dla muszkatowej rodziny słodkiego bogactwa; w ustach wytrawne do szpiku kości (8,4 g kwasu!), niemal szorstkie od mineralności, w smaku sok z cytryny i żółty grejpfrut, długie, odświeżające, dzięki niemu polubiłem się muscatem. 91punktów, 13 EUR.
Manousakis Nostos Assyrtiko 2018 doskonale świeże, pachnące cytryną, solą i ziołami; nie ma może mineralnej krzepy tych z Santorini, ale ma swój osobny, nieco lżejszy sznyt. W ustach świeże, cytrynowo-muszlowe i długie dzięki kredowej mineralności. Bardzo dobre wino. 91 punktów, 13 EUR.
Manousakis Nostos Vidiano 2017 pachnie dojrzałymi owocami: są brzoskwinie, pomarańcze, suszone kwiaty, szałwia i sporo soli; w ustach typowa dla odmiany masywność łączy się ze świetną, kwasowością, jest sporo pikantności i delikatna nuta soli. Z jednej strony świeże, z spora masa sugeruje kulinarne zastosowania. 90 punktów, 13 EUR.
Manousakis Nostos Roussanne 2018 bardzo intensywne, niemal perfumowane, z elementami miodu, melona, mandarynek, korzennych przypraw; ciało duże, sporo białego pieprzu, lekkiej maślaności i gruszki w zalewie, pikantna mineralność, jeszcze było ciut rozchwiane, ale widać, że potencjał jest. Bardzo poważne, oleiste i długie. 92 punkty, 25 EUR.
Manousakis Nostos Pink 2018 róż w stylu prowansalskim, z aromatami brzoskwiń, arbuza i granatu, całkiem cielisty, ze szczyptą czerwonego pieprzu, muśnięciem taniny i dobrą kwasowością osnutą całkiem solidną materią. Bardzo fajny róż. 88 punktów. 12,5 EUR.
Manousakis Nostos Grenache 2016 południowe wino z mocnym owocowym akcentem – są dojrzałe maliny i truskawki, trochę nut ziołowych, szczypta słodkich przypraw – podręcznikowe wręcz aromaty. W ustach dobrze zbudowane ale smukłe dzięki dużej świeżości śliwki i maliny, do tego żywa, soczysta tanina i odrobina nut czekoladowych. Fajne, rześkie i jeszcze kilka lat wytrzyma. 90 punktów, 19,5 EUR.
Manousakis Nostos Alexandra’s 2016 klasyczny blend GMS o pięknych aromatach dojrzałych ciemnych owoców: są śliwki, sok malinowy, aronia, tusz, słodkie korzenne przyprawy, do tego ciut kakao i tytoniu – hedonizm! W ustach jeszcze dużo zadziornej, dobrej jakości taniny, świetna świeżość i sporo nut pieprznych – a to wszystko zatopione w bardzo dojrzałym owocu. Lekko ziołowy finisz dodaje powagi. Bardzo udane. 90 punktów, 16 EUR.
Manousakis Nostos Blend 2016 ponownie GSM ale tym razem wzbogacony o 5 procentowy dodatek Roussanne. Mamy tu dużo czerwonego owocu, wino bardziej rozświetlone, jasne od poprzednika, zdecydowanie też słodsze, gdyż wyczuwalne są tu daktyle, brandy i czekolada. W ustach bardzo dojrzały ciemny owoc nie wpadający jednak w banał konfitury, kwasowość dojrzałej śliwki łączy się z dużą ilością wypolerowanej taniny – dojrzałe w południowym bogactwie, ale bez cienia przesady. 92 punkty, 22,5 EUR.
Manousakis Nostos Syrah 2016 pachnie tuszem, aronią, jeżyną, śliwką zapiekaną w bekonie, tytoniem i skórą – słodkie, ale zachowujące świeżość; w ustach atrament, masa ciemnych owoców, pieprz, piękna, mocna, zaokrąglona tanina, dobra świeżość mimo delikatnie obecnych nut skóry. Klasa. 92 punkty, 24 EUR.
Manousakis Nostos Mourvedre 2014 to prawdziwy mocarz przywodzący na myśl klasyki z Bandol, oprócz ciemnych owoców i nut pieczonego mięsa i anżu mamy też delikatne orzechowe utlenienie, fiołki i whisky, wino mroczne i już dojrzewające; w ustach potężne, jes wysoka kwasowość i równie wysoka, gładka tanina, w smaku anyż, pieprz, pieczone mięso, jeżyny i odrobina orzechów. Popisowe, ale nie najlepsze ze wszystkich. No i trzeba lubić taką kuchnię, bo wino nie należy do milusich. 91 punktów, 59 EUR.
Dobrnąłem do końca tej degustacji, wróciłem do auta, w którym termometr wskazywał 49 stopni Celsjusza. Przyjechałem tu z dziewczynami następnego dnia, bo na miejscu można też zjeść proste, ale niezwykle smaczne potrawy przygotowane ze świeżych składników. W cieniu oliwnych drzew z przyjemnością zjedliśmy kalitsounie, gemistę i obowiązkową sałatkę kreteńską. Było cicho, spokojnie i zdecydowanie warte powtórzenia. Zatem do zobaczenia z chwilę, Vatolakkos!
Na Kretę podróżowałem prywatnie, degustowałem na zaproszenie producenta.
Dane winnicy:
Manousakis Winery
Vatolakkos 73005
Chania, Kreta
T: +30 28210 78787
E: info@manousakiswinery.com
Degustacje i restauracja
Poniedziałek-Sobota: 10:00 – 22:00
Niedziela: zamknięte