Polska miłość do gruzińskich win

Gruzinskie-wino_kvevri

Późną wiosną tego roku w winnym świecie nad Wisłą krążył wynik badania, mówiący, że Polacy (przynajmniej ci regularnie pijący) lubią gruzińskie wina. A niedawno opublikowane przez Narodową Agencję Win z Gruzji  statystki pokazują, że to prawda nie tylko na poziomie deklaratywnym. Otóż jesteśmy drugim co do wielkości importerem win z tego kraju.

Na samy wstępie samokrytycznie przyznaję, że win z Gruzji na moim blogu zbyt dużo nie ma. A przecież zawdzięczam im tak wiele! Bo to pewna degustacja gruzińskich win z niezrównanym Pawłem Woźniakiem we wrześniu 2014 znokautowała mnie dwoma celnymi ciosami: Kvaliti od Archila Guniavy i Sapervi od Niki Bakchii. Po tym doświadczeniu skoczyłem na główkę w morze wina i nadal się się wynurzyłem. Zatem solennie przyrzekam naprawić ten błąd i obiecuję, że będzie ich u mnie więcej, zwłaszcza, że na ich niedobór narzekać nie możemy.

Za co Polcy i Polacy lubią gruzińskie wina? mat. prasowe

Tendencja wzrostowa

Wracając jednak do tej tytułowej miłości – otóż pijemy gruzińskiego wina sporo, bo 7 milionów w 2021 (wzrost wobec poprzedniego roku aż o niezwykle solidne 34%), a w pierwszej połowie 2022 zanotowaliśmy wzrost aż o 41%  rok do roku i na nasz rynek trafiło aż 4,6 miliona butelek, co dało nam drugie miejsce na świecie. Smutną przyczyną tego awansu (rok wcześniej było to miejsce 3.) jest atak kacapów na Ukrainę, gdyż to nasi wschodni sąsiedzi do tej pory zajmowali drugą pozycję, wiadomo po kim.

Nie zmienia to faktu, że gruzińskie wino płynie do Polski coraz szerszym strumieniem. Są dostępne wina kontynuujące pradawną tradycję kvevri, czyli wielkich glinianych amfor, mamy śmieszne wynalazki w kamionkowych flakonach (nigdy nie próbowałem, macie jakieś doświadczenia?), mamy masę półwytrawnych i półsłodkich prościaków, które znaleźć można w każdym supermarkecie. 

Dlaczego warto pić gruzińskie wina

Myślę jednak, że ciągle jest  pole do poprawy, bowiem w Gruzji jest 55 tysięcy hektarów winnic, na których uprawia się aż 525 odmian winorośli. Swoje wina butelkuje ponad 1900 winiarzy a więcej niż 440 eksportuje je poza granice kraju. Mając na uwadze wzajemną sympatię (a także  wspólne antypatie), warto jeszcze mocniej zainteresować się tymi winami. No i nie bez znaczenia pozostaje fakt, że sięgając po gruzińskie wino, zanurzamy się w 8000 lat tradycji, możemy poznać nowe, niespotykane poza Kaukazem szczepy i zaspokoić winiarską ciekawość. 

Narodowa Agencja Win z Gruzji nadesłała mi kilka butelek – warto się z nimi rozejrzeć, bo są to bardzo osobne doznania, których nie spotkacie nigdzie indziej, nawet, jeśli pijecie wina z amfor. Inny to świat – bardziej dziki, bardziej szczery, bliższy sednu. 

Batono Qvevruli Goruli Mtsvane Kartli 2019 Goruli, Mtsvane po obróbce w beczce, pachnie prażonymi migdałami, pszczelim woskiem, palonym masłem, gruszką i korzeniami. W ustach średnia budowa, sporo kokosu i karmelizowanej gruszki, dzikie jabłka, nieco brak świeżości w finiszu. 87 punktów

Davit Mikhelidze’s Family Cellar Asadeli Rkatsiteli 2019  Rkatsiteli z Qvevri w dość przystępnym stylu: jest herbata, korzenie, kurkuma, wosk, skórka pomarańczy i rumianek; w ustach herbata, kurkuma, gorzkie pomarańcze, drobna, ale żywa tanina, niezła soczystość – dobry wstęp do kvevri, wszystkie elementy dobrze odmierzone i wyraźnie nakreślone. 90 punktów

Shalos Marani Chinuri Bolnisi 2021 umiarkowanie intensywne wino o aromatach gryczanego miodu, goździków, suszonych jabłek, gorzkich pomarańczy, kminu i kopru, podkręconych nutą cydrową. W ustach delikatne i dość miękkie, tanina jest drobna, kwasowość umiarkowana, w smaku herbata, miód, tytoń i korzenie. Bardzo młode, warto by mu dać jeszcze z rok w butelce.  88 punktów. 

Batsashvili’s Marani Saperavi Budushuri Ilia’s Wine Kachetia 2020 bardziej plenny mutant Saperavi  z qvevri, pełen aromatów jagód i jeżyn, wspomożonych lukrecją i pieprzem. Ciało średniej budowy, ale wypełnione po brzegi ciemnym, dojrzałym, świeżym owocem – są jagody, czarna porzeczka, do tego soczyste taniny w znacznej ilości i niemało świeżości w długim finiszu. Bardzo fajne wino. 89 punktów

Vazha Getiashvili Wine Cellar Sheniani Saperavi Kachreti 2019 tutaj emblematyczna odmiana Gruzji podana jest na sposób nieco bardziej dziki i szorstki – są jagody i konfitura z tychże, zioła, lukrecja, szczypta karmelu, wypełnione taniną, ciemnym owocem ale też wiśnią, nadającą lekkości i wigoru. Aktor naturszczyk deklamujący bezbłędnie Shakespeare’a. 90 punktów

Telavi Old Cellar Archil’s Wine Saperavi Tsinandali 2018 najpotężniejsza czerwień z trójki, Saperavi z beczki, na wypasie – znowu pełno ciemnego owocu: jeżyn, jagód, porzeczek, ale pojawia się też intrygująca nuta mentolowa, do tego pieprz, kawa i leśne poszycie. W ustach napakowane owocem, ale też kawą, czekoladą, ciągle grubą, soczystą taniną, pestkowo goryczkowe i obliczone na efekt wow! ze swoimi 15% alkoholu. Styl bogaty, pełny, gęsty i sycący. 89 punktów

Dawno degustacja win nie była takim odświeżającym doznaniem. A Wy co sądzicie o gruzińskich winach? Macie jakieś ulubione, które możecie w ciemno polecić?

Obrazek główny: winesofgeorgia.com

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.