Dwa ciekawe Viogniery od Chapoutiera

Tłuste, gęste, aromatycznie słodkie, hedonistyczne wina – z tym kojarzy się Viognier. Ale ja dziś o skrajnie innych interpretacjach odmiany, które wyszły spod ręki mistrz Chapoutiera (i jego czeladników). 

Chyba hype na Viogniera trochę przycichł. Odmiana, która miała swoje pięć minut kilka lat temu, zdaje się trochę się znudziła, a przynajmniej już nie budzi takich emocji. A może to po prostu zadomowienie się jej na rynku sprawiło, że utraciła nieco z aury nowości. Oczywiście, nigdy nie była to sława na miarę Sauvignon Blanc czy Chardonnay, nie mniej jednak punktem honoru zaawansowanych winopijców był obalenie ze dwóch flaszek Condrieu i pięciu tańszych z Langwedocji. 

Tak czy siak wiemy, czym Viognier jest – białą odmianą, “półaromatyczną” według mnie (gdzie mu do Sauvignon czy Gewurztraminera), która gra bogatą, sutą materią raczej niż świeżością i mineralną głębią. Najlepsze Viogniery to piękne wina, mam nadzieję, że wkrótce o tym więcej, sycące, miodowe, ale raczej nie orzeźwiające.

Dziś na warsztacie mam dwie butelki Viognier od północnorodańskiego mistrza, Midasa i potentata – Michela Chapoutiera. Ale wina to zupełnie inne interpretacje odmiany, w stylu tyleż zaskakującym, co oryginalnym. 

Chapoutier Viognier Esteban Pilate

M.Chapoutier La Combe Pilate Esteban Vin de France 2018 – zaskakujące bąbelki z niezwykle niskim alkoholem (9,5%), gdzie nie czuć żadnej niedojrzałości gron, pełno za to tu jabłek niedojrzałych moreli i gruszek, z lekką nutą kwiatową i miodową. W ustach dość drobne, ale krótkie bąbelki (metoda klasyczna, ale kilkumiesięczne ledwie dojrzewanie na osadzie), bardzo dużo jabłkowo-cytrusowej świeżości, zielone jabłko, granny smith. Bardzo fajne aperitifowe bąbelki po zupełnie przeciwległej stronie viognierowego stereotypu. 88 punktów, 135 zł

Domaine des Granges de Mirabel Viognier IGP

M. Chapoutier Domaine des Granges de Mirabel Viognier IGP Coteaux de l’Ardèche 2021 Viognier z wulkanu, czemu nie? Powulkaniczne terroir odcisnęło swoje piętno, dodając do nut polnych kwiatów, gruszki, olejku pomarańczowego i odrobiny masła, soli, dymu i pieprzu. Na podniebieniu  tłustawe, pełne, dość dojrzałe, miodowe, z lekką, szlachetną goryczką, ale też słoną kontrą i lekko wibrującą, niemal musującą mineralnością na języku, długie, morelowe, ale przede wszystkim słonawe i delikatnie pikantne, bardzo ciekawe wino. 89 punktów, 105 zł. 

Oba wina pochodzą z biodynamicznych upraw.

Wina otrzymałem do degustacji od Vininovy

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.