Nowości i powroty w Vini e Affini

Vini e Affini wyraźnie ożywiło się w ostatnich kilku miesiącach i swoje już i tak bardzo ambitne portfolio rozszerzyło o kolejnych bardzo ciekawych producentów i notuje też wyczekiwane powroty. Dziś trochę o nowościach właśnie, ale też o winiarzu, który już na półkach importera gościł. Największym transferem do stajni importera jest z pewnością Larmandier-Bernier, słynny producent […]

Wiwat Angloro! cz. 4 – najlepsze czerwone wina Saint-Joseph i Crozes-Hermitage

W dzisiejszym wpisie powracamy do Saint-Joseph i Crozes-Hermitage, ale przyjrzę się winom czerwonym. W północnym Rodanie jest ich najwięcej, toteż dziś będzie okrojone wydanie – skupię się tylko na winach, które w mojej ocenie wypadły na co najmniej 90 punktów. Nieco o apelacjach i winach Czerwone wina z Saint-Joseph i Crozes-Hermitage odpowiadają odpowiednio za 86% […]

Cascina Morassino 'Ovello’ Barbaresco DOCG 2020

Bardzo poważne, terroirystyczne a zarazem absolutnie pyszne Barbaresco wytłoczone ze starych krzewów na winnicy Ovello. Bardzo zmysłowe aromaty tulipana, róż, malin, granatu, korzennych przypraw i delikatnego balsamico uzupełnione są o dodającą powagi nutę mineralną. W ustach bardzo dynamiczne, z pięknym, dojrzałym owocem wiśni i dzikich malin, drobniutką, soczystą taniną i migdałowym niuansem. Piękne wino, na […]

Azienda del Revi Trento DOC Brut 2020

Bardzo zgrabne wino musujące wykonane metodą klasyczną, z 36-miesięcznym dojrzewaniem na osadzie. W nosie jabłka i gruszki, odrobna mineralnej zadziorności, szczypta słodkiej brzoskwini. W ustach leciutka pestkowa goryczka, pulpa jabłka i gruszki, odrobina kredowej mineralności, do tego ładne, kremowe bąbelki i dobrze poprowadzona, żywa, ale nie surowa kwasowość. Bardzo przystępne i aptyczne.  Nazwa: Azienda del […]

Ribera del Duero i spółka – wina z Kastylii i Leónu

¡Hola! amigos y amigas! W ten styczniowy dzień zapraszam Was do odległej Kastylii i Leónu. Sam odbyłem tę podróż kilka tygodni temu, a przewodnikiem po tej spieczonej słońcem krainie był señor Michał Stykowski, jedyny w Polsce Spanish Wine Scholar. Zrelacjonuję Wam tę podróż, licząc, że na koniec opowieści zechcecie wznieść kieliszek Tempranillo za zdrowie Waszego […]

Vini e Affini nowe roczniki – reszta świata

Vini e Affini wina

Vini e Affini już zawsze będzie się kojarzyć z mocną selekcją z Włoch. Ale wina z innych części Europy też mają mocną, choć nie tak liczną reprezentację. Po selekcji z Italii, którą opisywałem wcześniej, pora na wina z pozostałej części Starego Kontynentu.  Włochy mamy za sobą. Jeśli chcecie sprawdzić, jak było, zapraszam Was do lektury […]

Nowe roczniki Vini e Affini – część pierwsza – Italia

Vini e Affini, konsekwentny dostawca winnych emocji najgrubszego kalibru, zaprosił mnie na degustację nowych roczników oferty. A gdy dostaje się takie zaproszenie, to stawić się trzeba. W surowych, drewniano-stalowych wnętrzach ( czy też raczej wnętrzu) Wine Corner w Forcie 8 zasiadłem za stołem a przede mną prężyły się liczne butelki.  Oferta Vini e Affini jest […]

Lucien Crochet Sancerre AOC 2018

Lucien-Crochet-Sancerre

Wino, które wymaga czasu – początkowo zamknięte, bardzo skupione, mineralność wiedzie prym: mokre kamienie, morskie muszle lekka pikantność dominują przez bardzo długi czas. Dopiero po dobrej godzinie-dwóch pojawia się pokrzywa, skoszona trawa i element czarnego bzu i papai. W ustach bardzo potężnie zbudowane, oleiste i bardzo mineralne. Smakuje bardziej muszlami i morską bryzą, niż owocem, […]

Reichsrat von Buhl – bez zbędnego słodzenia

Logo-Reichsrat Von Buhl

Rieslingi z niemieckiego Palatynatu to zazwyczaj bezpieczny wybór. Mamy dużo owocu, przyjemną kwasowość i nade wszystko cukrowy makeup, który początkującym ułatwi przełknięcie kwasiora, a zaawanasowanym aż tak bardzo przeszkadzać nie będzie – bo wiadomix, taka poetyka. I tu wchodzi cały na biało Reichsrat von Buhl, który w ciepłym Pflaz robi wina dla diabetyków – niemal […]

Breaking bad, czyli jak się przełamałem w Wigilię

Cztery lata temu pisałem, że w Wigilię nie piję. Domowa tradycja zobowiązywała i przyznaję, że nieco ciążyła mi w wigilijny wieczór. Wszak lepiej jeść świeże niż wczorajsze. Dopiero co ugotowane, a nie podgrzewane. W tym roku złamałem obyczaj i niech żyje synczyzna! Tegoroczne święta spędziliśmy we własnych pieleszach – maleństwo to doskonały powód, by ograniczyć […]