“Jesień… jesień… złote liście spadają z drzew…” jak śpiewał klasyk. A jak spadają liście i robi się chłodniej, rośnie potrzeba słońca i ciepła. Dlatego dziś mam dla Was trzy polecajki, które powinny Was nieco rozgrzać.
Jeszcze niedawno popijaliśmy Vinho Verde i sauvignony, ale matka natura jest tyleż piękna, co bezwględna. Już zdążyliśmy przeprosić się z kurtkami, czapkami i czerwonymi winami, które rogrzewają nasze zmarznięte ciała od trzewi. Jeśli lubicie jesienną klasykę: kurtki Barboura, kaszkiety z tweedu i podobne akcesoria, to pewnie i lubicie klasyczne wina. Takie dziś dla Was mam, dzięki uprzejmości Winezji prawdziwe klasyki od producentów, którzy wyznaczają kierunki stylistyczne swoich regionów. Lepiej nie będzie 😉
Isole e Olena Chianti Classico 2016 to wino spod ręki legendarnego już Paolo De Marchi uznawane jest za jeden ze wzorców toskańskiej apelacji. Wino, które jest kupażem Sangiovese (83%), Canaiolo (12%) i Syrah (3%), dojrzewało częściowo w barriques (z czego 5% nowych) oraz w wielkich botti o pojemności 27 i 40 hektolitrów. Zabiegi te dały wino niezwykle skupione, pełne czerwonego owocu – czereśni, wiśni, malin, do tego odrobina dymu i ziół – doskonała precyzja. Na podniebieniu niezwykle soczyste, z przepięknie poprowadzoną drobniutką niczym ceglana mączka taniną, doskonałej jakości dojrzały, czerwony owoc łączy się z leciutkim kakao i szczyptą korzenności. Świetna harmonia, długość i radość i potencjał na jeszcze 5 lat. Piękne. 93 punkty, cena 155 zł.
La Rioja Alta Vina Alberdi Reserva 2016 to podstawowa etykieta jednego z tuzów tej hiszpańskiej apelacji czyli La Rioja Alta. Jest to czyste Tempranillo, które dojrzewało w amerykańskim dębie przez dwa lata, z czego pierwszy rok to nowa beczka, drugi rok to dąb czteroletni. Wino intensywnie aromatyczne, pełne nut czerwonych i ciemnych owoców, wspartych goździkami, wanilią, kakao. W ustach bardzo krzepkie, gęste, jeszcze ściśnięte, ciemny owoc jeszcze się układa z nutami korzennymi, kwasowość umiarkowana, ale wpisuje się w poetykę wina mocnego i w sumie jeszcze młodzieńczego. Jeśli lubicie mocne doznania, to będzie dobry wybór, szczególnie, że aura, jak się wspomniało, sprzyja. 89 punktów, 114 zł.
Graham’s 10 Years Old Tawny Port gdy myślimy Porto, od razu przychodzi do głowy Graham’s. Ten wielki dom winiarski (nie tylko jakościowo, ale też ilościowo) jest żywym dowodem na to, że wielka skala nie stoi na przeszkodzie wspaniałej jakości. 10-letnie Porto Tawny (10 lat to średnia wieku win użytych w blendzie) to bardzo ciekawa kategoria, w której nuty czystego, świeżego owocu łączą się z ewolucją dojrzałych, utlenionych win. W tym przypadku mamy piękny i niezwykle apetyczny miks dojrzałej wiśni, czereśni łączących się z aromatami skórki orzecha włoskiego, pomarańczowej konfitury, cynamonu, goździków – wszystko to daje oszałamiającą i natychmiastową przyjemność, której trudno się oprzeć. Trochę jak za dzieciaka, kiedy znalazło się słodycze skrzętnie, acz nieskutecznie, ukryte przez rodziców. W swojej kategorii świetne – w sam raz, kiedy potrzebujecie połechtać swój ośrodek nagrody. 91 punktów, 159 zł.
Myślę, że jeśli chcecie pouprawiać jesieniarstwo w klasycznym stylu, z kominkiem, kocem i ogarami u stóp, to bardzo dobre propozycje. A jeśli nie macie takich zakusów, to i tak warto się tych win napić.
Znajdziecie je w Winezji, skąd je otrzymałem. Dzięki.
Cena: XD
https://www.decantalo.com/es/en/vina-alberdi.html
No geniusz, podawanie cen z innego kraju…