Cantine Settesoli: siedem słońc Sycylii i pochwała spółdzielni

W 1958 roku w Menfi, na południowo-zachodnim krańcu Sycylii, 68 rolników podjęło decyzję, która odmieniła ich region. Porzucili pszenicę i cytrusy, by zasadzić winorośl. Na pierwsze zbiory czekali siedem lat – aż do 1965 roku. Tak narodziła się spółdzielnia Cantine Settesoli – dziś największy producent wina na wyspie, zrzeszający około 2000 członków gospodarujących na niemal 6000 hektarów.

Od początku chodziło o coś więcej niż produkcję wina. Spółdzielczość stała się sposobem na przetrwanie małych gospodarstw, które osobno nie miałyby szans na globalnym rynku. Wspólna infrastruktura, dzielone koszty, wspólne standardy – to dzięki temu dziś tysiące rodzin zrzeszonych w kooperatywie mogą nadal żyć ze swojej ziemi, zamiast opuszczać ją w poszukiwaniu pracy w mieście.

Settesoli od lat stosuje prostą zasadę: każdy winogrodnik jest wynagradzany według jakości owoców, a nie samej ilości. Winogrona o najlepszych parametrach trafiają do win premium, pozostałe – do linii codziennych. To system, który demokratyzuje jakość i mobilizuje do ciągłego doskonalenia upraw.

Cantine Settesoli winnice

W latach 70. spółdzielnia jako jedna z pierwszych na Sycylii zaczęła butelkować wino – przełom, który pozwolił jej zbudować markę rozpoznawalną dziś w ponad 45 krajach. Dekadę później, podobnie jak pionierskie winnice Planeta czy Tasca d’Almerita, sięgnęła po szczepy międzynarodowe, w tym Chardonnay i Cabernet sauvignon. Eksperyment, który otworzył Sycylię na świat – jak wiele innych, mniej znanych regionów w owym czasie.

Kolejny krok to rok 1999 i narodziny marki Mandrarossa – projektu premium opartego na koncepcji terroir. Dziś winnice Mandrarossy rozciągają się głównie wokół Menfi, ale też na Etnie i Pantellerii. Powstają tu wina nowoczesne, ale oddające charakter lokalnych warunków – jak Cartagho z Nero d’Avola czy świeże Urra di Mare z Sauvignon Blanc.

Settesoli jest też jednym z liderów zrównoważonego winiarstwa na Sycylii. Należy do programu SOStain Sicilia, inwestuje w energię słoneczną, ogranicza zużycie wody i używa lżejszych butelek z recyklingu. Już 1000 ha jej winnic ma certyfikat ekologiczny – liczba ta rośnie z każdym rokiem.

Historia Cantine Settesoli to dowód, jak istotny wpływ świat wina ma na życie lokalnych społeczności. Bez tej spółdzielni (i nie tylko tej), kolejne rodziny opuszczałyby swoje wioski, a ich ziemię wykupowaliby wielcy latyfundyści, przemysłowi rolnicy, czy wielki międzynarodowy kapitał. Spółdzielnie pokazują, że mimo wielu punktów widzenia, mogą mieć wielkie wizje i do nich dążyć. Pamiętajcie, że pijące wina z azienda vinicola coooperativa czy cave coopeartive, wspieracie lokalne społeczności, dzięki którym ten świat jest tak intrygującym miejscem.

Do pochylenia się nad Cantine Settesoli zachęciły mnie dwa wina, które otrzymałem od tejże.

Mandrarossa Urra di Mare Sauvignon Blanc 2024 bardzo oryginalna interpretacja odmiany, o zaskakująco niskim, bo ledwie 12-procentowtm poziomie alkoholu. Wino pachnie sianem, mandarynką, albedo cytryny, grejpfrutem i odrobiną limonki. Usta lekkie, świeże, bardzo napięte, z zielonym jabłkiem, limonką i szczyptą soli. Nie jest rozbuchane aromatycznie, ma w sobie jednakowoż szczyptę morskiej bryzy. 88 punktów. Wino niedostępne w Polsce.

Mandrarossa Carthago Rosso Sicilia DOC 2021 to z kolei Nero d’Avola, które spędziło 12 miesięcy we francuskich barriques. Pachnie czekoladą, mokrym drewnem, wiśniami, jeżynami, podsuszonymi śliwkami – jest dojrzałość, ale nie dżem. Średniej budowy usta z pylastymi, lekko suchymi taninami, wiodą przez kakao, kwaskowe wiśnie, mokkę i śliwkę w czekoladzie do średniej długości, świeżego finiszu. Solidne. 89 punktów. W Polsce znajdziecie w Festusie w cenie 119 zł.

Wina otrzymałem od producenta.

Zdjęcia ze strony producenta.

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.