Cztery lata temu pisałem, że w Wigilię nie piję. Domowa tradycja zobowiązywała i przyznaję, że nieco ciążyła mi w wigilijny wieczór. Wszak lepiej jeść świeże niż wczorajsze. Dopiero co ugotowane, a nie podgrzewane. W tym roku złamałem obyczaj i niech żyje synczyzna! Tegoroczne święta spędziliśmy we własnych pieleszach – maleństwo to doskonały powód, by ograniczyć […]