No cóż, człowiek uważał, nosił maseczki, mył ręce i dezynfekował je, gdzie tylko była okazja. Raczej siedział w domu i nie igrał z losem – z natury nie jestem ryzykantem. Ale trafiło i mnie. Si, jestem koronowanym królem winnej blogosfery z wirusowym błogosławieństwem Covid-19. Co ciekawe, sam lepiej rozpoznałem objawy od lekarzy. Ale niestety ich […]