Spod drzwi Erwina Sabathiego ruszyłem wprost do drugiego tuza styryjskiego winiarstwa. Właściwie ojca tutejszego sukcesu, którego nazwisko doprowadza do szybszego bicia serca nie tylko miłośników austriackich win. Po dwudziestu kilometrach i kilkukrotnym przekroczeniu granicy austriacko-słoweńskiej zaparkowałem pod drzwiami Weingut Tement. Niestety, podczas mojej wizyty wszyscy członkowie rodziny przebywali na wywczasie, ale zastępujący ich sommelier był […]