Nie, wbrew tytułowi nie będę uzewnętrzniał swoich depresyjnych stanów. Po pierwsze – po powrocie z naprawdę udanego urlopu nie mam depresyjnego stanu. Po drugie – światło, które tak ładnie się tli, znalazłem na dnie kieliszków wypełnionych burgundami od Domaine Belleville i Les Parcellaires de Saulx podczas Cru u Roberta Mielżyńskiego. I myślę, że będzie ono […]