Absolutnie zaskakujące wino z gorącego Alentejo. Bardzo lekkie, świeże aromaty bliższe Beaujolais niż upalnego południa Portugalii – mamy maliny, dojrzałe wiśnie, szczyptę kakao, odrobinę tulipanów – żadnej przesady, żadnego zaduchu, czysty, świeży owoc. W ustach jedwabiste, o bardzo gładkiej fakturze, z dobrze zaznaczoną kwasowością, soczystą taniną zdrowego owocu, smakiem wiśniowego miąższu i szczypty ziemistości. Niezwykle […]
Alentejo
Paulo Laureano Miguel Maria Laureano Alfrocheiro 2013

W pierwszym uderzeniu czuć aromaty lekko podsuszonych wiśni, odrobiny kiszonki, octu balsamicznego, czekolady i goździków – mimo tego jest tu pewna świeżość, dość zaskakująca jak na Alentejo. Nie udało się skutecznie zamaskować alkoholu, który delikatnie wybija się bukiecie. W ustach dość mocnej, ale nie ociężałej budowy. Sporo tu świeżości, soczystej, nie do końca dojrzałej wiśni. […]
Portugalski Bachus złapany za piętę: Niepoort i Esporão

Niedawno w Warszawie odbyła się prezentacja win portugalskich. Mnóstwo świetnych flaszek, doskonałych producentów, ale dzień wcześniej byłem na genialnej degustacji u Manuela Maiorla – właściciela firmy Atlantica. Pocztą pantoflową dowiedziałem się o mini degustacji producentów Esporão i Niepoort – obaj znani, obaj luiani i bez dwóch zdań jest to najlepsze, co Portugalia może zaoferować […]
Wszystkie twarze Paulo Laureano

Niedawno praska winiarnia 13Win organizowała degustację portugalskich win wprost z winnicy Paulo Laureano. O winach i filozofii ich tworzenia opowiadał sam właściciel, czyli słynny Pan z wąsem. Paulo Laureano firmuje swoim nazwiskiem oraz twarzą alenteżańską winnicę. Początkowo wykładowca enologii i konsultant w wielu winnicach, w tym na antypodach, w roku 1999 zakłada własną firmę i […]
Loios – szorstka waga półciężka z Biedronki

Tak, przyznaję. Zdarza mi się kupować wino w Biedronce. Niestety, moja sława nie dotarła jeszcze do działu komunikacji Jeronimo Martins i flaszki nabywać muszę sam ;. Tym razem zaszedłem po butelkę w ciemno i wybór padł na Loios, stało koło Monte de Ravasqueira i kosztowało tyle samo. Challange accepted! Ja wiem, że w tak zwanym […]
Dwa szybkie strzały z Portugalii. Z Biedronki.

Dobry wieczór, a raczej dzień dobry, bo piszę to nocą, ale Wy przeczytacie z rana. Jak każdy szanujący się winopisarz w tym kraju muszę poruszyć temat dyskontu, co to jego akcje sprawiają, że krew szybciej płynie w winnych serduszkach winomaniaków. W zasadzie była to tylko kwestia czasu, kiedy temat pojawi się na blogu. Mowa oczywiście […]
Koszyk z chlebem i winem

Dziś zwiedzam Portugalię. Wiecie, to państwo na końcu Europy, co się mija, jak się na Kanary leci. Ojczyznę Christiano Ronaldo, Porto i fado. I podobno te trzy nazwy wymawia się Christianu Ronaldu, Portu i Fadu. I co więcej, mieszkańcy tego kraju posługują się językiem dużo bardziej szeleszczącym niż nasz. I jeśli Spirodonow nazwał nas pszekami, […]