Niedawno pisałem o białym winie z Marchii jako pewniaku z marketowej półki – dziś kolejne białe. Tym razem z Żabki i od naszego południowego sąsiada, co to szydził z nas w reklamach operatora telefonii komórkowej. Zapraszam Was na spotkanie z morawską, budżetową, acz całkiem smaczną wersją królewskiego szczepu – Rieslinga.
Zbliżają się święta a po nich oczywiście Sylwester. Jeśli organizujecie domówkę i chcecie coś poza wódzią i Ballantinesem postawić na stół, to opisywane wino może z godnością znaleźć się na Waszej imprezie i doskonale odnajdzie się w klimatach szwedzkostołowych albo przekąskowych. Nie dość, że kosztuje umiarkowanie (mniej, niż butelka przyzwoitej czystej – o ile takowe istnieją) to jest lekkie i wyraziste, a znaleźć je możecie w większości Żabek i w Piotrze i Pawle.
Dzisiejszym bohaterem jest wino Habánské Sklepy Ryzlink Rýnský 2013 – wyprodukowany z najbardziej szlachetnej białej odmiany (tak przynajmniej deklaruje większość znanych mi osób zainteresowanych winem), czyli Rieslinga. Szczep ten znany jest ze swojej wszechstronności – ma dużo fajnego owocu, ma wyraźną i rześką kwasowość, a mistrzowie robią z niego od wytrawnych, ostrych win po słodkości na deser. Riesling jest też pierwszą opcją do sushi – kto popijał surową rybę winem z tego szczepu, ten wie. Butelka przyjechała z Moraw, czyli krainy we wschodnich Czechach. Jest to główny region winiarski u Pepików i produkuje się tam miażdżącą część sfermentowanego soku z winorośli. Jest to na tyle ciekawy region, że pozwolę sobie go opisać dokładniej innym razem – zdecydowanie na to zasługuje. Tymczasem powrót do naszego wina.
Habánské Sklepy Ryzlink Rýnský 2013, jak pisałem wcześniej, dostaniecie w Żabce i Piotrze i Pawle. Tak więc jest bardzo dostępne i nie powinniście mieć problemów z ich dostaniem. Na dodatek teraz jest w Żabce promo na to wino i kosztuje ono zawrotne 17,99 (wcześniej kosztowało dwie dyszki bez grosza), a więc całkiem niezła okazja, bo i wino niezgorsze i cena uczciwa.W oku wino jest złote, połyskliwe, dość lekkie i widać, że świeże. Wśród aromatów mój aparat nosowy doszukał się dojrzałych, słonecznych jabłek, nieco cytrusów, troszkę melona a to wszystko przysypane ociupinką ziół. Bardzo przyjemny i zachęcający to wstęp do dalszej części. W ustach dominuje wyraźna i rześka kwasowość, która predestynuje to wino do gorącej sylwestrowej nocy. Przechodzi ona w lekką, grejpfrutową goryczkę. Ciało jest średniej budowy a finisz trwa dość przeciętnie. Natomiast jest on bardzo przyjemny – papierówkowy. Wino nie dość, że smaczne, to jeszcze jest lekkie – zaledwie 9% alkoholu pozwoli Wam na dość obfite gaszenie nim pragnienia po harcach na parkiecie (lub panelach), bez niemiłych niespodzianek. Aha, i schłodźcie je do nieco niższej temperatury, niż widniej na kontretykiecie – 6-7 stopni będzie git i podniesie orzeźwiające jego zalety. Mega fajne, smaczne i radosne wino. Szczerze polecam.
Habánské Sklepy Ryzlink Rýnský 2013
Cena: 17,99 zł
Kupione w: Żabce
Ocena: 8/10
W tej cenie bardzo przyjemne wino. W lecie się sprawdza idealnie.