Lekko jesienny nos, z nutami liści, dymu, dojrzałej śliwki, jeżyny i aronii. Dalej intrygujące elementy pieczonej papryki, tytoniu. W ustach dobrze zbudowane, z wyraźnie zarysowanym owocem: pełno w nim jagód, jeżyn podbitych lukrecją, kawą i zielem angielskim; tanina mocna i soczysta, kwasowość ładnie pociągnięta, powyżej średnich rejestrów, dzięki czemu wino trzyma się stabilnie w pionie. Bardzo dobre, wino o niezłym potencjale gastronomicznym. 14% alkoholu.
Nazwa: Apaltagua „Envero” Carmenere Colchagua Valley 2018
Kraj pochodzenia: Chile
Region: Colchagua Valley
Typ: czerwone, wytrawne, częściowe dojrzewanie w beczce przez 10-12 m-cy
Szczepy: 90% Carmenere, 10% Cabernet Sauvignon
Importer: Festus
Cena: 59 zł
Ocena: 89 punktów
Źródło: zakup własny
wygląda na to, że Covid ma na Ciebie zły wpływ.
Już od paru wpisów nie pasuje do Ciebie nazwa bloga… 😉
Życzę zdrowia (wyzdrowienia) 😉
Dzięki za życzenia. Aczkolwiek zdrowy jestem od dawna.
Czy mogę prosić o rozwinięcie wypowiedzi?
Może to dobry znak, że nie ma za dużo do narzekania. Ale na pewno jeszcze coś wpadnie mniej milusiego.
Kłaniam się
Ostatnio czytałem wpis o winach burgundzkich – smakowite cudo. Teraz o winie prawie równie piękny wpis o prawie równie pięknym winie. To zupełnie nie pasuje do słowa „zdegustowany” anonsującego ten blog… 😉
A co do zdrowia to chyba miłe życzenia… 😉